„Moje robótki frywolitkowe pochłonęły mnie bez reszty, ciągle coś robię i moje ręce są zajęte, a doba ma tylko 24 godziny i jak pogodzić te dwie pasje? Myślałam, że się nie da, ale jednak się da, przecież ktoś wynalazł mp3 - można słuchać muzyki, a dlaczego nie książek i to w bardzo dobrej interpretacji? Zakupiłam na próbę jedną książkę "Dom nad Rozlewiskiem" i tak mnie zauroczyła, że stałam się wierną słuchaczką książek. Siedziałam, robiłam serwetkę frywolitkową i słuchałam Marty Klubowicz, jak czytała książkę. To jest jak słuchowisko, a przecież bardzo lubimy ich słuchać. Spróbuj i Ty. Pozdrawiam, Irena.”
„Moja biblioteka jest zapełniona dużą ilością książek. Lubię publikacje elektroniczne, ponieważ zajmują mało miejsca i aby zaktualizować zawarte w nich informacje, wystarczy czasem tylko jedno kliknięcie. Nie osadza się na nich kurz. Wersja MP3 to najlepsze rozwiązanie dla moich często zmęczonych pracą i czytaniem oczu. Wiesława.”
„Ja lubię cyfrowe książki z lenistwa i za przyjemne głosy lektorów. Jadę sobie na rowerze hen, byle gdzie, a Holoubek w uchu mi szemrze. Anonim”
„Korzystam z cyfrowych publikacji, ponieważ często podróżuję. Tylko przez Internet mogę mieć dostęp nie tylko do periodyków, ale także do audio książek. Pracuję na statku i mając wybór: albo wożenie kilogramów papieru albo ściąganie publikacji czy to w domu, czy już na statku, wybrałem jak się okazuje słusznie to drugie, lżejsze rozwiązanie. Poza tym mam długie 12 godzinne loty, podczas których słuchając powieść mam wrażenie, że lotnicze fotele są mniej niewygodne. Pozdrawiam. Jan.”
„Po prostu rewelacja. Słuchasz, jak lektor czyta Twoje ulubione książki. Słuchać możesz wszędzie i zawsze. Relaksujesz się przy tym wspaniale. Należy cyfrowe publikacje traktować jako wspaniałe uzupełnienie publikacji tradycyjnych. Hanna.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz